Kolejny przepiśnik, ale dość wyjątkowy,
bo powstał na zlocie Decoupagowym w Pszczynie,
gdzie miałam przyjemność uczestniczyć.
Szybko i prosto.
Powstał pod czujnym okiem Ivon :)
Zdjęcia tragicznie prześwietlone, ale robione na szybko wieczorem.
Zapomniałam w ciągu dnia zrobić kilka fotek a był to prezent i przed samym zapakowaniem chciałam go uwiecznić :)
....Czuję, że mam okropne zaległości w blogowaniu ale w ciągu tygodnia postaram się nadrobić co nie co :)
bardzo fajny :):)
OdpowiedzUsuńpraca twoja jesy boska a z okazji imienin zycie ci spelnienia wszystkich marzen niespelnionych i duzo zdrowka - buziaki sle Marii - przepraszam za ledy w pisowni
OdpowiedzUsuńFajny:)
OdpowiedzUsuńFajny :) Mi się marzy przepiśnik ogrodniczki, może niedługo spróbuję sił w tym temacie :)
OdpowiedzUsuń