... może powstać coś co nie koniecznie było zaplanowane i nie tak ładne jak w zamyśle...
***
Zafascynowana ostatnio postarzaniem, zaczęłam używać nadmiernie patyny i próbować vintag'u na różny sposób. Nie zawsze jednak efekt końcowy odpowiadał temu co chciałam osiągnąć, tak też się stało ostatnio.
Jakiś czas temu a właściwie na początku wakacji zabrałam się za przybornik dla siostry, który w pierwotnym planie miał być prosty i "czysty". Motywy wybrałam i zestawiłam, niby wszystko pasowało do siebie ale niewykończony przeleżał aż do końca sierpnia. W sklepie znalazłam szyldy, a jeden z nich postanowiłam wykorzystać do przybornika. "Dziura" jaką tworzyły róże na przedmiocie wydała się idealnym miejscem dla metalowej rameczki. Jednak ramka ma kolor starego złota i wyglądała na zbyt retro jak dla tak prostego przybornika. Pomyślałam "..no tak od czego jest patyna i złota farba, wszystko da się naprawić..."
Zaczęłam postarzać, najpierw delikatnie, a później coraz mocniej aż doszło do katastrofy (przynajmniej tak mi się wtedy wydawało).
Chyba chciałam zbyt bardzo i wyszedł taki o to misz masz, z którego jestem nie do końca zadowolona. Coś mi tu nie pasuje, jest czegoś za dużo albo może brakuje? Może mi podpowiecie jak Wy to widzicie, mile widziana krytyka bez słodzenia. Może pomoże mi to dojść do tego co jest nie tak i uratować przybornik. Jeśli nie wymyślę co mi tu nie gra, zacznę ją od nowa, jak tylko będę miała na to czas.
Czasem gdy skończę pracę czuję, że jest ok, że właśnie tak ma ten przedmiot wyglądać, tak było gdy skończyłam szkatułkę z motylem, efekt końcowy przerósł moje oczekiwana i byłam zadowolona.
Tym razem jest zupełnie inaczej nie czuję tego co zrobiłam, jestem trochę zawiedziona i nie wiem czy za wysokie stawiam sobie cele (bo nie mam zbyt dużego doświadczenia i warsztatu), czy pogubiłam się w tym wszystkim....
Chciałabym znaleźć swój styl, który byłby widoczny w każdej mojej pracy, jednak jest to bardzo trudne. Codziennie "zwiedzam" wiele blogów i wiadomo podpatruję co i jak, niektóre pomysły są warte przetworzenia czy wykorzystania (jeśli będzie to widoczne po mojej pracy oczywiście podam źródło). Próbuję... czasem z lepszym a czasem z gorszym rezultatem.
Wiem, że nie poddam się i będę próbować aż wypracuję własny styl a prace będą wysokiej jakości.
Osobiście, dla mnie super, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzczerze to powiem , że mnie też się podoba . Ja bym nic nie zmieniała . Bo czasem lepsze jest wrogiem dobrego . I niechcący można przedobrzyć :)
OdpowiedzUsuńPóki co zostaje takie jak jest gdy skończę pozaczynane projekty, kto wie może jeszcze doczeka się przybornik swojego renesansu...
UsuńMieć swój styl... to nie takie proste i łatwe, to cały proces, w dodatku długotrwały, no i rodzi się jeszcze pytanie co się pod pojęciem "swojego stylu" kryje?
OdpowiedzUsuńposzukiwanie swojego stylu to droga poprzez wiele technik i wiele stylów, próbowanie swoich sił w każdym z nich, szukanie tego, co nas najbardziej kręci, a potem doskonalenie owego wybranego i ulubionego kierunku, dodanie do niego tego czegoś, właściwego tylko dla nas, unikatowego - to może być charakterystyczny sposób cieniowania, rozpoznawalna kolorystyka, umieszczanie w pracach stałego elementu, specyficzne łączenie motywów, unikalna kompozycja, etc., etc., etc....
A co do stawiania sobie celów i ich wysokości - poprzeczkę należy umieszczać wysoko, a po jej przeskoczeniu natychmiast podnosić ją wyżej :)bo to stymuluje nasz rozwój i doskonali nasze umiejętności.
No dobra, poteoretyzowałam sobie trochę, a teraz wracam do pojemnika - piszesz Magdo, że go nie czujesz, może to dlatego, że nie do końca wszystko w nim zagrało (uprzedzam, że to moje osobiste i subiektywne zdanie)- szyld sam w sobie stanowi bardzo dekoracyjny element, jednak nie do końca się wpasował w kształt pojemnika (niczym do niego nie nawiązuje i chyba jest zbyt "ciężki" do tej pracy, podobnie rzecz się ma z kolorem literki K - pewnie lepiej wyglądałoby gdyby ta literka była np. brązowa, ścianka z różami jest śliczna (fantastycznie połączyłaś motywy - idź w tym kierunku!)podobnie jak ścianka w kropki, która też urzeka (znów to łączenie motywów :))jednak tu razem to już nie do końca... nie gra mi kolorystyka (gdyby na tej ściance kropkowej "odwrócić" kolory, to całość byłaby bardziej spójna, ale ogólnie nie jest wcale źle (ciekawa jestem jeszcze tych krótszych boków.
I wydaje mi się, o ile znam się trochę na tej robocie, że zaczątki swojego stylu to Ty już masz, nawet jeśli o tym nie wiesz :)
Dziękuję bardzo za ten komentarz. Twoje uwagi są naprawdę cenne dla mnie. Teraz jak tak myślę, ramka zmieniła cały kierunek wykonania pracy. Trochę na siłę chciałam by wszystko pasowało do siebie a nie zawsze dużo oznacza lepiej...
UsuńMnie podoba sie sposob postarzenia, byc moze zrezygnowalabym z rameczki i literki na rzecz czegos delikatniejszego, ale wydaje mi sie, ze calosc naprawde ok :) zwlaszcza, ze to Twoje poczatki...a co do poszukiwan, to mysle, ze przychodzi to z czasem...ciezko okreslic sie na samym poczatku decou-drogi :) Cierpliwosci..a osiagniesz cel! practice makes perfect!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
xx
Teraz też tak uważam co do ramki i "K", chciałam urozmaicenia i czegoś nowego ale nic na siłę... Będę dalej próbować wplatać nowe elementy do swoich prac :)
UsuńDziękuję za komentarz i odwiedziny !
wiesz, ja mysle, ze kazda z nas miala podobnie...ja, kiedy ogladam zdjecia swoich prac sprzed roku, kiedy zaczynalam na dobre...to az sie ich boje :P
Usuńwstyd mi sie pod nimi podpisac :)
Coś w tym jest, każda nowa praca powinna być lepsza i bez tych samych błędów a tu taka wpadka!
UsuńPokazałam tę pracę głównie dlatego, że chciałam usłyszeć szczerą opinię innych aby nie powtarzać tych samych błędów i wciąż rozwijać się. Wiem, że nie jest to najgorsza moja praca i można powiedzieć w pewnym sensie, że jest ładna ale na pewno nie jest lepsza od wielu poprzednich. Chyba ten brak progresu w tej pracy najbardziej mnie zabolał, że postanowiłam o tym wspomnieć. Czasem lepiej usłyszeć, że jest coś nie tak i wziąć sobie to do serca, niż czytać oklepana ładna praca...
masz racje, konstruktywna krytyka tylko wychodzi na dobre..choc z drugiej strony o gustach sie niby nie powinno dyskutowac :)
UsuńW kazdym razie nie powiedzialabym, ze praca jest zla..piekne postarzenia, ladnie skomponowane motywy!
reszta to juz czysta kosmetyka ;)
a brak progresu...hmm.. u mnie pojawia sie falami ;) trzeba olac i isc dalej
Pięknie tu u Ciebie ,dlatego zostanę tu na dłużęj :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSonia :-)
Uważam, że jest bardzo ładna ;o) Czasem niechcący wychodzi nam coś bardzo udanego ;o) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, za Twoją opinię. Czasem jak spojrzę na ten przybornik wydaję mi się, że nie jest aż tak źle, a za chwile znów mam wątpliwości co to doboru kolorów ehhh.
UsuńMagdziu, wg mnie tylko kolor litery w ramce nie pasuje, reszta super :) i wcale mi nie przeszkadza ciężka ramka do róż :)
OdpowiedzUsuńTak, pięknie łączysz motywy, masz gust, smak, wyczucie...jesteś na najlepszej drodze do swojego stylu :)
Właśnie literkę próbowałam coś pod patynować i sprawić by byłą brązowoszara ale wyszło tak że się wręcz zmyła, ostatecznie ją odmalowałam i świeci takim złoto pomarańczowym kolorem.
UsuńDziękuję za komentarz :)
To i ja wtrące swoje 3 grosze :)
OdpowiedzUsuńRamka mi nie przeszkadza, kolor literki już tak. A może następnym razem transfer? Najbardziej podoba mi się strona z kropeczkami - jest świetna! Chyba Vika ma rację, że osobno fajnie, razem już niekoniecznie :)
Dodatkowo - ponieważ za złotym kolorem nie przepadam, podoba mi się wnętrze pojemnika na pierwszym zdjęciu - takie brązowe. Może więc bejca by wystarczyła?
Ale bardzo mi się podoba nałożenie motywów na siebie :)
Tak ten środek... został dorobiony wczoraj więc to było moje ostatnie podejście i z brązowego wyszło złote!! ehh...
UsuńCieszę się z szczerych opinii gdy ktoś bezstronny powie mi co i jak! Dzięki temu będę mogła unikać takich wpadek w przyszłości :)
Ja bym to żartobliwie ujęła tak:
OdpowiedzUsuńpojemnik w kropki z brązowym środkiem to tak w rustykalne klimaty podchodzi, a pojemnik w róże z ozdobną, mosiężną ramką, złotym inicjałem oraz środkiem w tymże kolorze to tak już bardziej w pałacowe klimaty i na większe salony poszedł.
Oba pojemniki mają swój urok oczywiście! ;)
A na poważnie to chyba TO Ci właśnie nie pasuje.
Masz dwa wyjścia:
albo patrz na niego z dwóch stron oddzielnie, albo jedną stronę przerób lekko, by upodobniła się do stylu drugiej.
Która strona wygra?
Ja bym poszła w stronę rustykalnej, pozbyła się złota i będzie Ci wszystko grało jak orkiestra dęta na dożynkach! :)
Olinto chyba najlepiej to ujęłaś ze wszystkich!! masz rację i chyba tak się stanie że wygra rustykalna bo tył mi się bardziej podoba od przodu. Jak znajdę troszkę czasu spróbuję ją "naprawić".
UsuńOdłóż pracę na razie.
UsuńNiech odczeka, a Ty nabierz dystansu.
Popatrzysz na nią za jakiś czas świeżym okiem i od razu będziesz wiedziała jak ma wyglądać. Powodzenia! :)
Oj tam, nie jest źle, Każda strona przybornika jest urokliwa, ale całość nie klei się. Zdecydowałabym się na całość w różach i ornamentach. Ogromnie lubię takie połączenie. Ramkę z literką wybielić by dodać lekkości. Środek do przeróbki bo tu mi złotko nie bardzo pasuje.
OdpowiedzUsuńhmm... teraz tak patrzę... ta druga strona prześliczna jest. Może całość w kropki? Wtedy prawdopodobnie środek nie trzeba będzie przerabiać, no może trochę postarzyć.
Oj tam, nie jest źle, Każda strona przybornika jest urokliwa, ale całość nie klei się. Zdecydowałabym się na całość w różach i ornamentach. Ogromnie lubię takie połączenie. Ramkę z literką wybielić by dodać lekkości. Środek do przeróbki bo tu mi złotko nie bardzo pasuje.
OdpowiedzUsuńhmm... teraz tak patrzę... ta druga strona prześliczna jest. Może całość w kropki? Wtedy prawdopodobnie środek nie trzeba będzie przerabiać, no może trochę postarzyć.
Dostałaś wiele dobrych rad od mądrych kobiet znających się na rzeczy. Nie będę więc się wymądrzać bo sama się uczę.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje prace, dlatego trzymaj tak dalej i dąż do perfekcji :)